niedziela, 15 października 2017

Angielski i ciasteczka.

Angielski i ciasteczka.


Moja mama kolejny rok uczęszcza na uniwersytet trzeciego wieku. Tym razem swoje  zainteresowania  rozszerzyła o  naukę języka angielskiego. Zajęcia są raz w tygodniu  i trwają jedną godzinę. Uczy się tam prostych zwrotów potrzebnych w  konwersacji. Bardzo przyjemnie zorganizowali sobie czas ćwiczeń językowych. Wiele zwrotów utrwalają sobie w formie skeczów. Jednym z nich jest zamawianie kawy lub herbaty wraz ze słodką niespodzianką. Do tego  celu  idealnie nadają się ciasteczka z firmy Dr Gerard. Panie na sali mają w termosach kawę i herbatę. Osoba zamawiająca odpowiedni trunek w prawidłowym angielskim dostaje filiżankę z kawą lub herbatą oraz, np. wafelki pryncypałki, czekoladki pasja lub ostatni hit - ciasteczka Jungle. Tutaj jest kolejna możliwość nauki angielskiego ponieważ te ciasteczka mają kształt zwierząt. Można więc pokusić się  o złożenia zamówienia w języku angielskim określając, że chcemy ciasteczko jungle w kształcie lwa lub słonia. Osoba przyjmująca zamówienie również musi odpowiadać po angielsku. Jestem przekonana, że taki sposób nauki konwersacji w języku angielskim szybko zapadnie w pamięć tym nietypowym studentom, hehehe. U osób starszych utrwalanie nowo zdobytej wiedzy jest znacznie trudniejsze niż wśród  młodzieży. Rodzice często narzekają, że pamięć już nie ta, że zapominają, np. o wyznaczonych wizytach u lekarza specjalisty. Tak właściwie to wcale mnie to nie dziwi, często terminy wizyt są tak odległe, że ja sama muszę ustawić sobie przypomnienie w telefonie. Faktem natomiast jest, że ciekawy, nietypowy sposób prowadzenia zajęć, szybciej i łatwiej zapada w pamięć niż nauka w standardowym systemie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz