To było pewnego październikowego dnia zaraz na początku
miesiąca. Ola właśnie wróciła ze szkoły i była w wyśmienitym humorze. Powodem
tego wyśmienitego humoru było to, że otrzymała już którąś piątkę z matematyki.
Właśnie podzieliła się tą dobrą wiadomością z domownikami, a jej mama już
wiedziała jak nagrodzić swoją córkę. Sięgnęła ona do segmentu kuchennego i
wydobyła z niego takie rarytasy jak witam ciastko na dzień dobry oraz zwierzaki
maślane od zdaniem tej rodziny najlepszego producenta łakoci jakim jest ich
wytwórca Dr Gerard i podała je swojej córce. Ta otworzyła paczuszki i wysypała
ich zawartość do miseczki nie zapominając podziękować mamie za ten rarytas. Poczęstowała
ona także pana Witolda jak i panią Krystynę, gdy już rodzice zostali poczęstowani
to miseczkę ze specjałami od Dr Gerarda zaniosła do swojego pokoju i postawiła
na biurku komputerowym. W trakcie obiadu, który teraz jedli Ola opowiadała im z
czego to dostała tą piątkę z jakiego tematu. Pani Krystyna podtrzymując temat
pytała się córki, a jak tam wyglądają jej przedmioty, chociaż Ola jest wzorową uczennicą
to jej rodzice nie zapominają dopytywać się jej o to jak też idzie jej nauka z
poszczególnych przedmiotów. Obiad się skończył i Ola poszła do swojego pokoju.
Chrupnęła ona ciastko z miseczki i zastanowiła się co też może zrobić z wolnym
czasem, którego teraz po obiedzie ma trochę do wykorzystania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz