środa, 7 lutego 2018

Zamówienie cz.2


Tak jak już wspomniałem w poprzednim poście, pani Krystyna pomaga swojemu mężowi w sprawach biurowych. Jej biuro to przyległe pomieszczenie do stolarni. Jego wystrojem zajęła się ona osobiście, bo jak mawia, dobre wrażenie na kliencie to ważna rzecz. Pomieszczenie to było wymalowane w kolorze żółci, bo właśnie ten kolor wydawał jej się najtrafniejszy. Na samym środku znajdowała się ładna rzeźbiona ława, a obok niej wygodna kanapa oraz fotel obite skórą. W rogu tego pokoju znajdowało się jej miejsce pracy czyli biurko z komputerem. Na ścianach widniały dyplomy obramowane w ozdobne ramki, które to już zdążył zdobyć pan Witold, także można powiedzieć, że te biuro było ładnie urządzone. Na ławie stał półmisek wypełniony takimi rarytasami jak witam ciastko na dzień dobry oraz krakersami Classic od jej zdaniem najlepszego producenta tych łakoci jakim jest ich wytwórca Dr Gerard, bo wiedziała ona, że podczas zamawiania mebli warto podać klientowi to co najlepsze. Czasami zdarzało się i tak, że i pan Witold wchodząc do biura swojej małżonki podbierał jej te rarytasy za co dostawał burę. Na brak zleceń nie mogli narzekać, ich zakład pracował całą parą jak to się mówi, w ofercie też mieli bogaty asortyment, więc wszystko było w jak najlepszym porządku. Na wykonanie zlecenia w ich zakładzie trzeba było poczekać parę dni.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz