wtorek, 13 listopada 2018

Dynia w roli głównej cz. II

Witam. W poprzednim poście pisałam o dyniowym szale. Wspominałam fantastyczne słodycze firmy ,,Dr Gerard” czyli Markizy oraz Torciki czekoladowe, które zniknęły w jednej minucie , i trzeba było zrobić kolejne zapasy. Pisałam o super kremie dyniowym, pikantnym i aromatycznym. Nasionka dyni uprażyłam i także dodałam do kremu. Natomiast, jeżeli chodzi o arcydzieła dyniowe wyszły znakomicie. Dzieciaki wykroiły co się dało, malowały czarną farbą lub czerwoną i poustawiały przed domem. Niestety , długo na dworze stać nie mogły , ponieważ przyszedł silny deszcz. Dyniowe potwory zostały schowane do piwnicy. Kolejnego wieczora, wystawiliśmy wszystkie na dwór i powkładaliśmy do nich świeczki. Muszę przyznać , że sama wciągnęłam się w tą zabawę. Po skończonej pracy usiedliśmy na progu domu i zajadając się kruchymi słodyczami ,,Dr Gerard” , a były to Markizy, patrzyliśmy na efekty naszej pracy. Było pięknie , ale jeszcze zostało nam sprzątanie.  Nie wszystko posprzątaliśmy poprzedniego dnia. Zostało mi jeszcze trochę miąższu dyniowego i pomyślałam o jakimś cieście. Nikt już nie kręcił nosem, bo wiedzieli , że z dyni można zrobić cuda. Czasami próbuję różnych nowości kulinarnych, np. ostatnio wynalazłam świetny przepis na czekoladowe ciasto bez maki, natomiast z czerwoną fasolą. Kiedyś o tym napiszę. Jednak każdy z nas dobrze wie, że najsmaczniejsze  są słodycze ,,Dr Gerard”. Proponuję  Andruty oraz ciastka pełnoziarniste. Wyśmienite przekąski na każdą okazję. Pozdrawiam i do następnego postu dyniowego.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz