Jest
listopad, zima coraz bliżej. Wieczory coraz dłuższe. Co robić, by dzieci nie
rozniosły domu. Wiadomo gry, zabawy słodycze i inne przekąski. Jednak sprzątanie
po zabawach też spada na rodziców. U mojego szwagra pociechy spędzają życie w tabletach
i telefonach. Co tam robią? Nie wiem. Jako smakosz produktów „dr Gerard” śledzę
ich stronę internetową oraz profil na Facebooku. https://www.facebook.com/drGerardPL/
i wciągnęło mnie. Byłem mile zaskoczony, ile gier logicznych, rebusów, zabaw na
spostrzegawczość oraz konkursów z nagrodami, tam jest. W najnowszym można
wygrać udział w warsztatach kulinarnych Matteo Brunetti i Agaty Duniak –
Majcher. Brzmi ciekawie! Bywają również humorystyczne grafiki np. Co jest
strrraszniejsze? 1, Pusta paczka ciastek Ghosters; 2, Brak WI-FI. Osoba prowadząca
profil i ta, która wymyśla te zabawy, muszą być wyjątkowo mądrymi i wesołymi
ludźmi. Kiedyś brałem w grę on-line gdzie ciastka Ghosters o smaku keczupowym
lub serowym – nowość od Dr Gerard, zjadały pomidory lub ser a uciekały przed
czaszkami i nietoperzami. Dla najmłodszych są zabawy typu: puzzle, krzyżówki,
labirynty. Osobiście lubię grafiki badające spostrzegawczość, gdzie należy
odnaleźć ciasteczka albo policzyć ile jest biszkoptów (dla utrudnienie na
rysunku jest lusterko). Nie nudzę się z Facebookiem dr Gerard. Miałem nadzieję,
że moi bratankowie też wyszukali zabawy, które rozwijają a nie ogłupiają
dzieci. Okazało się, że siedzą cały dzień i oglądają filmiki, na których dzieci
robią gluty albo tańczą lub chwalą się, co, gdzie i za ile kupili. Słabe, nie? Postanowiłem
sam pokazać im zabawy rozwijające myślenie, spostrzegawczość albo umiejętności
matematyczne. Moim dzieciom spodobały się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz