Dzień z wnuczką
Następnego dnia czyli w piątek rodzice odstawili wnuczkę punktualnie o godzienie 17.00, byli bardzo zadowoleni na możliwość spędzenia wolnego weekendu sami, postanowili wybrać się na wyjazd do SPA. Mileli do przejechania około 200 km do celu. Babcia zapytała się czy mają coś na drogę, córka odpowiedziała że tylko termos kawy i nic więcej bo po drodzę się zatrzymjają i coś zjedzą. Wtedy babcia dała im na drogę ciasta pełnoziarniste i wafelki aby mieli jakieś słodycze do kawy.Wnuczka gdy tylko się rozpakowała opowiedziała że jadła ostatnio pyszne ciasta Ghosters o smaku keczupowym i serowym od Gr Gerarda i że bardzo jej smakowały. Gdy mała się trochę pobawiła w pokoju z babcią, wybralismy się na zakupy do pobliskiego sklepu. Po drodzę opowiedziałem co będziemy robić jak wrócimy ,wnuczka bardzo się ucieszyła na taka propozycję. W sklepie zakupiliśmy parę rzeczy, oraz oczywiście odwiedziliśmy Dr Gerarda. Na dzisiejsze popołudnie wybraliśmy andruty, markizy, W drodzę do domu wnuczka opowiadała mi wierszyki jakich się nauczyła w przedszkolu, i pytała się czy opoiwem jej bajkę na wieczór,powiedzialem że przecież obiecałem jej to, bardzo się ucieszyła na taką odpowiedź. Spytała czy zrobimi sobie pyszne kakao i weźmiemy słodycze Dr Gerarda. Zgodziłem się na to. Po powrocie do domu babcia przygotowała dla nas niespiodziankę, na stolę było już zrobione kakao oraz stał przepyszny torcik czekoladowy Dr Gerarda. Była to miła niespodzianka, dla nas bardzo miło spędziliśmy czas……..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz