Rocznicę
odzyskania przez Polskę niepodległości świętujemy dziś różnorodnie. Jedni
odpoczywają, jak to w dzień wolny od pracy. Inni biorą udział w biegach
organizowanych w miejscowościach całej Polski. Wielu gromadzi się na marszach i uroczystościach państwowych.
Ja z moimi najbliższymi też świętujemy. W tym ważnym dniu dla polaków
rozwiesiliśmy flagę biało-czerwoną. Z mężem i dziećmi wybraliśmy się na Wawel,
gdzie po mszy świętej ruszył pochód patriotyczny. W południe była uroczysta zmiana warty, wciągnięcie flagi na
maszt i odśpiewanie hymnu narodowego. Największe atrakcje dla moich córeczek
Marysi i Basi było wzięcie udziału w śpiewach pieśni narodowych w specjalnym
patriotycznym tramwaju, który kursował wokół plant. Potem z naszymi pociechami poszliśmy
na rynek. Tam odbywały się występy orkiestry wojskowej i pokaz tańców
narodowych. Nasi znajomi też byli na rynku lecz w tym tłumie trudno się odnaleźć.
Dziewczynki zaczęły marudzić, że są głodne i zmęczone. Wyjęłam z torebki markizy produkcji Dr. Gerarda i
poczęstowałam rodzinkę. W powrotnej drodze przebijaliśmy się przez wielki tłum
ludzi do przystanku autobusowego. W domu zorganizowałam szybki obiad, a na
deser kawa ze smakołykami Dr. Gerarda. Wygodnie usiedliśmy przed telewizorem i
oglądaliśmy relacje z różnych zakątków Polski. Przepełnia nas radość i duma z
tego szczególnego dnia. Nigdy nie zapomnimy o bohaterach, którzy walczyli do
końca. Dzięki nim możemy spokojnie cieszyć się życiem .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz