Andrzejkowe party.
Uzgodniłam z przyjaciółmi, że w najbliższą sobotę zorganizujemy wieczór andrzejkowych wróżb z
prawdziwego zdarzenia. Wynajęliśmy świetlicę na działce u Marka. Danusia z
Halinką przygotują dekoracje. Dziewczyny bardzo poważnie potraktowały wyzwanie
z dekoracjami. Przeszukują strony w Internecie na temat starych tradycji,
obyczajów i legend. Obiecały stworzyć coś zupełnie wyjątkowego. Na stołach mają
być lampy naftowe wprowadzające w odpowiedni nastrój. Usłyszałam nawet jakieś ploteczki
co do ubioru jednej z nich. Podobno Halinka ma przebrać się za wróżkę. Ma interpretować cienie na
ścianie rzucane przez figury z wosku. Wosk oczywiście będzie lany do
naczynia z wodą przez dziurkę od klucza. Ciekawe jaką muzykę puszczą w tle, hihihi.
Moim zadaniem jest zadbać o zaopatrzenie w żywność i przygotować smaczne
przekąski i słodki deser. Postanowiłam skorzystać z przepisów na stronie
deseroteki Dr Gerarda. Znalazłam ciekawy, prosty przepis - Karpatka dla
leniwych. No leniwa to może nie jestem, ale czasu za dużo nie mam. Uważam, że
to ciasto, na taką imprezę, będzie w sam raz. Dokupię jeszcze różnego rodzaju
krakersy, te tradycyjne classic i te kanapkowe o smaku paprykowym i
pomidorowym. Przygotuję sałatki, jedną z
paluszkami krabowymi , a drugą z wędzonym kurczakiem. Myślę, że wystarczy.
Zresztą zawsze można zamówić przez telefon pizze lub jakąś chińszczyznę z
dowozem. Cieszę się na te nasze party. Jestem podekscytowana perspektywą dobrej
zabawy. Najważniejsza jest grupa ludzi, z którymi świetnie się dogaduję i lubię
w ich towarzystwie spędzać czas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz