poniedziałek, 28 listopada 2016

Zabawa na śniegu


Zabawa na śniegu

 

Jak wiecie pisałem dużo na temat lata jesieni teraz przychodzi prawdziwa zima, więc trzeba się grubiej ubrać czapki rękawiczki i zabawa na śniegu gotowa? Tak właśnie dzieje się na naszym podwórku pełno dzieciaków od bliższych i dalszych sąsiadów nawet nasza Ania bierze udział w tej śnieżnej zabawie jedni lepią bałwana drudzy rzucają śnieżkami, patrząc z okna na te rumiane i rozradowane buzie myślę sobie ile radości morze sprawić trochę świeżego śniegu, aby oderwać tych dzieciaków od tych laptopów komputerów i innych podobnych rzeczy. Ania przybiegła z podwórka gdzie odbywała się śnieżna zabawa, aby spytać mamę czy mogą przyjść koleżanki, aby się ogrzać. Kasia zrobiła dzbanek herbaty z sokiem malinowym, którą chętnie piły rozcierając zmarznięte ręce i czerwone małe noski, które przemarzły, chrupiąc herbatniki maślane kremisie ze znanej nam firmy Dr Gerard opowiadały, jak kto komu dołożył. Dziewczynki grzecznie spytały czy nie poszedłbym z nimi na pobliską górkę, aby pozjeżdżać z nimi na sankach, zgodziłem się, wyjąłem zapasowe sanki i po niedługim czasie jechaliśmy razem z Anią było tu dużo dzieci jedni zjeżdżali na foliach drudzy na butach naczym, kto miał było tu gwarno i wesoło. Po powrocie Ania dosyć przemarzła, więc okryłem ją ciepłym kocem, aby się ogrzała podając miseczkie z ciasteczkami Dr Gerarda dopiero wtedy zaczęła mamie opowiadać jak było fajnie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz