Odwiedziny z przygodami
Moja żona czasami jest przeciwna, że zaczęsto jeździmy do moich
dziadków mieszkających nawsi mnie jednak coś tam ciągnie tam się urodziłem wychowałem,
w mieście jest fajnie mam blisko do pracy mam kolegów przyjaciół dużo
znajomych. Gdy babcia zadzwoniła abym przyjechał chętnie zrobiłbym to od razu,
nie mogłem się doczekać wolnej soboty zabrać małą Anie, dla babci” zwierzaki
maślane kremisie zwierzaki wielozbożowe ze znanej firmy Dr Gerard, babcia
uwielbia te słodkości jak tylko jest w mieście kupuje większą ilość a gdy my
tam jedziemy to uzupełniamy babci spiżarnię ze słodyczami Dr Gerarda. Dojechać
musieliśmy pociągiem, ponieważ samochód był potrzebny Kasi, Ania z tego powodu
troszkę marudziła, bo od stacji trzeba spory kawałek przejść pieszo, babcia
przyjęła nas świeżo zrobionym sernikiem nowojorskim wyszukanym na stronie
internetowej deser teka Dr Gerarda, jak zwykle dziadkowie musieli o wszystko
wypytać a następnie coś powiedzieli o sobie i swoich problemach. Dziadek zabrał
mnie do piwnicy, aby pokazać uszkodzony piec centralnego ogrzewania obejrzałem
go tu i tam rzeczywiście przeciekał, była to poważna usterka, której od razu nie
da się usunąć, uzgodniliśmy, że przyjadę w tygodniu z odpowiednim fachowcem.
Miło było tutaj przebywać wszystko takie znajome, czekaliśmy z Anią na autobus,
który długo nie przyjeżdżał śnieg z deszczem padał i zamarzał na powierzchni,
Ania zaczęła marudzić robiło się Puźno podszedłem do znajomego sąsiada prosząc
czy mógłby nas podwieść niezbyt chętnie, ale jednak się zgodził
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz