KREMISIOWE
bajki.
W
sobotę odbywała się wycieczka do Poznania. Cała grupa kilku klas
jechała pociągiem a nie jak zwykle bywa autokarem, co dla wielu
uczniów było nie lada atrakcją, ponieważ jechali takim środkiem
transportu po raz pierwszy. Dzień wcześniej oczywiście musiałam
przygotować prowiant na drogę dla syna. Po za napojami czy
kanapkami musiały się znaleźć słodycze. Poszłam na zakupy do
supermarketu. Wzięłam paczkę żelków, rogala, napoje i na półkach
leżało kilka do wyboru ciastek dr Gerarda. Jedną z nich
były KREMISIE herbatniki z śmiejącymi się miśkami z czekolady
wzięłam zwykłe mleczne ale można było kupić truskawkowe.
Pudełko kolorowe, ładnie przyozdobione, kiedy przyszłam do domu,
coś grubego na wierzchu opakowania, czytam na tu niespodzianka dla
najmłodszych płyta z bajkami. Trafiła mi się część pierwsza
mamy tu dziewięć bajek śpiewa chór, grają na wiolonczeli mojej
ulubionej czy skrzypcach jak i również na pianinie pełna edukacja
dla najmłodszych a do tego pyszne ciastka. Oczywiście płyta
powędruję do najmłodszej osoby w naszej rodzinie a ciastka
KREMISIE dr Gerarda pojechały na wycieczkę szkolną zwiedzać muzea
oraz podziwiać trykające się koziołki poznańskie. Ja mając
chwilkę wolnego zaczęłam piec pączki z powidłami śliwkowymi. A
raczej powinnam korzystać z wolnej chwili i odpoczywać leniuchując
przy książce. Udało się i to ekipa wróciła dopiero po godzinie
osiemnastej bo pociąg miał pół godzinne opóźnienie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz