Ta historia wydarzyła się w czerwcu tego roku.
Gdy wstałam i spojżałam w kalendarz zauważyłam , że są imieniny mojej mamy. Postanowiłam , że zrobię jej przyjęcie niespodziankę.
By wszystko nie poszło na marne postanowiłam , że stworzę jakiś pretekst , żeby gdzieś wyszła.
Powiedziałam jej , że w sklepie jest promocja, w której przeceniona jest jej wymarzona spódnica w kwiaty.
Gdy mama wyszła do sklepu , szybko zadzwoniłam do cukieni i poprosiłam , by cukiernik upiekł najlepszy i najsmaczniejszy tort na świecie. Następnie zadzwoniłam z mojego telefonu do sąsiadki , pani Reni , cioci Halinki i wujka Zenka z dziećmi. Powiedziałam im , że mama ma święto i chcę urządzić przyjęcie niespodziankę.
W między czasie poleciałam do sklepu, w którym zakupiłam Mini wafelki o smaku ananasa, Pierniczki owocowe, maślane herbatniki Scooby Doo, wszystkie słodycze Dr Gerarda, bo właśnie tej firmy mama uwielbia słodycze. Wracając wstąpiłam po odbiór tortu, który wyglądał pięknie.
Goście wszyscy bardzo szybko dotarli na czas do domu.
Gdy usłyszałam dzwonek do drzwi poprosiłam gości , żeby się schowali.
Gdy przygnębioną mamę wprowadziłam do salonu , to wszyscy wyszli z ukrycia i zaczęli śpiewać "Sto Lat". W tym czasie tata wniósł wielki tort, który wcześniej zamówiłam.
Mama nie wiedziała , co robić ze wzruszenia.
W czasie gdy siedzieliśmy i rozmawialiśmy do drzwi zadzwonił dzwonek. Mama pobiegła otworzyć. Okazało się , że to listonosz przyniósł dla niej przesyłkę. Wszyscy byli ciekawi co to jest. Gdy otworzyliśmy okazało się , że jest tam wielkie serce z napisem "Wszystkiego Najlepszego Marianno!"
Mamunia była bardzo szczęśliwa.
Następnie wszyscy pełni radości zaczęli się bawić i tańczyć.
Dla mojej mamy był to jeden z najpiękniejszych dni w życiu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz