wtorek, 22 listopada 2016

Niespodzianka



       Dzisiaj był wyjątkowy dzień, gdyż z moją najlepszą koleżanką, którą nie widziałam wieki poszłyśmy się przejść do kawiarni w uzdrowisku, ale zniechęciła nas tam sztywna atmosfera, no i wystrój tej kawiarni był dla nas za bardzo ponury. A miałyśmy ochotę na coś słodkiego i skorzystałyśmy z oferty innej kawiarni - było zaskakująco.
Ładny wystój, z ciepłym i delikatnym blaskiem. Muzyka bieżąca, bardzo przyjemnie, kameralnie.
Zamówiłyśmy kawusie a do niej niespodzianka - ogromny wybór ciastek Dr Gerarda - kremisie, zwierzaki maślane, nawet maślane herbatniki Scooby Doo.
Skusiłyśmy się oczywiście na te słodycze, bo przyciągnęła nas ilość rozłożonych na talerzu tych ciastek. Siedziałyśmy tam prawie dwie godziny i nie mogłyśmy tego co zamówiłyśmy dać radę zjeść. Słodycze te były najsmaczniejsze jakie kiedykolwiek jadłyśmy.
Jeśli chodzi o minusy tej kawiarni to mnóstwo ludzi, że ciężko przejść i co za tym idzie nie można pozwolić sobie na rozmowy.Wychodząc byłyśmy niesamowicie zachwycone, że trafiłyśmy na najlepsze słodycze Dr Gerarda w tej kawiarni.
Pomyślałyśmy sobie,że przychodząc do domu, pogadamy sobie w spokoju, a zarazem może coś pysznego zrobimy na krakersach classic i wpadłyśmy na pomysł zrobienia ciasta malinowego bez pieczenia.
Ciasto wyszło nam pyszne, było orzeźwiające i delikatne. Gdy krakersy zmiekły ciasto rozpływało się w ustach. Rozstałyśmy się umawiając na następne spotkanie, ale teraz to na pewno wiosną lub latem jak będzie cieplutko i posiedzimy sobie w ogródku kawiarnianym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz