wtorek, 17 października 2017

Seans filmowy z ,,Dr Gerard"

Witam. Jesień, jesień…No cóż , nie mamy na to wpływu, tak musi być. Deszczowe dni możemy umilic sobie siedząc przed komputerem, pić gorącą herbatę i podjadając kruche słodycze najlepszej firmy czyli ,,Dr Gerard”. Oglądając smakołyki na deserotece i chrupiąc Maltikeksy, tak spędzałam ostatnie dwa dni. W końcu postanowiłam coś z tym zrobić, tak nie może być. Pomimo deszczu i wiatru udałam się na zakupy. Przez przypadek wstąpiłam do Miejskiej Biblioteki i co się ukazało?. W tym dniu , za pół godziny wyświetlany będzie film. Bez opłat, dla wszystkich chętnych. Super. Poczekałam pół godziny i wygodnie zasiadłam w miękkim fotelu. Nasali było około 20 osób. Nie wiele, ale i tak film będzie wyświetlany. Jeszcze przed rozpoczęciem filmu, po cichu wyciągnęłam paczkę Zwierzaków Maślanych i zaczęłam jeść. W końcu ciemno i się zaczęło. Film biograficzny, przejmujący. Oglądałam z nieukrywaną ciekawością ,co będzie w kolejnych minutach filmu. Ciasteczka towarzyszyły mi cały czas. Film trwał około dwóch godzin. Po filmie zadzwoniłam, do koleżanki i opowiedziałam jej o darmowych seansach filmowych w Bibliotece. Zamierzałyśmy uczestniczyć w projekcjach filmów, oczywiście kiedy będziemy miały czas. Wieczorem, opowiedziałam mężowi o swoim dniu i opowiedziałam film. Też się jemu podobał. Piliśmy malinową herbatkę , podjadaliśmy Maltikeksy i dyskutowaliśmy o życiu bohaterki filmu. Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz