Witam.
Jesień, jesień…No cóż , nie mamy na to wpływu, tak musi być. Deszczowe dni
możemy umilic sobie siedząc przed komputerem, pić gorącą herbatę i podjadając
kruche słodycze najlepszej firmy czyli ,,Dr Gerard”. Oglądając smakołyki na
deserotece i chrupiąc Maltikeksy, tak spędzałam ostatnie dwa dni. W końcu
postanowiłam coś z tym zrobić, tak nie może być. Pomimo deszczu i wiatru udałam
się na zakupy. Przez przypadek wstąpiłam do Miejskiej Biblioteki i co się
ukazało?. W tym dniu , za pół godziny wyświetlany będzie film. Bez opłat, dla
wszystkich chętnych. Super. Poczekałam pół godziny i wygodnie zasiadłam w miękkim
fotelu. Nasali było około 20 osób. Nie wiele, ale i tak film będzie
wyświetlany. Jeszcze przed rozpoczęciem filmu, po cichu wyciągnęłam paczkę
Zwierzaków Maślanych i zaczęłam jeść. W końcu ciemno i się zaczęło. Film
biograficzny, przejmujący. Oglądałam z nieukrywaną ciekawością ,co będzie w
kolejnych minutach filmu. Ciasteczka towarzyszyły mi cały czas. Film trwał
około dwóch godzin. Po filmie zadzwoniłam, do koleżanki i opowiedziałam jej o
darmowych seansach filmowych w Bibliotece. Zamierzałyśmy uczestniczyć w
projekcjach filmów, oczywiście kiedy będziemy miały czas. Wieczorem,
opowiedziałam mężowi o swoim dniu i opowiedziałam film. Też się jemu podobał.
Piliśmy malinową herbatkę , podjadaliśmy Maltikeksy i dyskutowaliśmy o życiu
bohaterki filmu. Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz