Pan Witold mimo jeszcze młodego wieku jest prężnie
działającym przedsiębiorcą. Jego produkcja to wyroby meblarskie. Do prowadzenia
tej branży namówił go jego tata. Właśnie po nim to pan Witold odziedziczył ten
zakład. Ojciec jego był zadowolony że to właśnie on odziedziczy po nim tą
profesje i na początku pomagał mu w wielu czynnościach ale teraz to już
przeszłość i pan Witold wraz z małżonką dają sobie wyśmienicie radę. Jego
stolarnia mieści się na obrzeżach dużego miasta na dość dużej działce, także że
oprócz zakładu pracy mieści się na niej ich dom. Pan Witold zaraz po
odziedziczeniu stolarni postanowił ją rozbudować i wymienić już stare maszyny,
które się tam znajdowały na nowe. Także teraz posiadał rzeczywiście dużą
stolarnię z nową linią produkcyjną. Zatrudniał on, czworo pracowników i jak
mawiał są to prawdziwi fachowcy w swojej branży. Jego żona także jemu pomagała
prowadząc biuro. Pan Witold dbał także aby relacja między nim, a pracownikami
była nienaganna. Czasami podczas przerwy śniadaniowej przychodził do nich i
częstował ich ciachami. Jego pracownicy lubili jak on do nich przychodził
właśnie w czasie tej przerwy bo już wiedzieli jakie to ciacha przyniesie im ich
pracodawca, a były to takie rarytasy jak witam ciastko na dzień dobry oraz krakersy
Classic od ich zdaniem najlepszego producenta łakoci jakim jest ich wytwórca Dr
Gerard.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz