Zmiana mieszkania
Plany te mieliśmy od dawna, tylko gorzej było z ich
realizacją zawsze kiedy coś w miarę dobrego to w trakcie załatwiania
następowało rozczarowanie. Noc tą mieliśmy prawie nieprzespaną, świeżo
zaparzona kawa, czekoladki pasja o smaku wiśniowo rumowym, zwierzaki maślane z
najlepszej firmy Dr Gerard, wspaniale
smakowały do porannej kawy. Oczekiwanie na telefon nieco się wydłużało, Kasia
zrobiła kolejną kawę ja poprosiłem tym razem herbatę zieloną, nareszcie
zadzwonił oczekiwany numer. Pani Wanda oznajmiła, że nie prędzej jak o
dwunastej zaprasza na obejrzenie mieszkania, więc nie mając wyboru stanęliśmy
przed faktem dokonanym. Miejsce w którym był usytułowany ten blok akurat nam
odpowiadał, bisko szkoła sieć sklepów handlowych, pętla tramwajowa tak z
grubsza to najbardziej istotne. Otworzyła nam starsza pani za którą pokazał się
pan w średnim wieku, prawdopodobnie to syn pani Wandy. Mieszkanie to było trzy
pokojowe, metrażem nam odpowiadało, było nieco zaniedbane, wymagające grubszego
remontu. Odnośnie transakcji kupna pani Wanda poprosiła do dużego pokoju,
podając herbatę oraz placek budyniowy na markizach mafijny z musem jabłkowym,
od Dr Gerarda. W trakcie rozmowy pani Wanda pokazała dokumenty, że jest
prawowitą właścicielką tego lokalu, sporządziliśmy wstępną umowę, fakt, faktem
kupno doszło do skutku jesteśmy zadowoleni, że nareszcie mamy to czego od dawna
pragnęliśmy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz