wtorek, 14 marca 2017

Małe porządki

Witam. W sobotę w miarę była pogoda. Koleżanka zaprosiła mnie do siebie na działkę. Miałam niby zobaczyć nowe krzaczki jakie posadziła w tamtym roku na jesieni. Jadąc do niej wstąpiłam do sklepu i kupiłam słodycze firmy ,,Dr Gerard”, wiem że ona je bardzo lubi. Kiedy dojechałam podmiejskim autobusem, zaświeciło słońce. Było miło spacerować czując ciepełko na twarzy. Na działce krzątała się koleżanka i biegały jej dzieci. Było dużo pracy. Ostatnie wiatry poprzewracały jej poukładane rzeczy oraz wszędzie leżały połamane gałązki z drzew i krzewów. Przywitałam  się i wręczyłam dzieciaczkom wafelki oraz Zwierzaki Maślane ,,Dr Gerard”, bardzo się ucieszyły i krzyczały , że pycha. Ja natomiast wzięłam się z koleżanką do pracy. Nie prosiła mnie o to, ale sama dostałam energii. Zbierałam gałęzie i układałam je na stos. Wyszło z tego nie małe ognisko ,kiedy w końcu je podpaliłyśmy. Dzieciaczki miały frajdę z ogniska. My stojąc przy nim mogłyśmy w końcu pogadać ,a przy okazji pilnowałyśmy, żeby nic się nie zapaliło obok. Muszę przyznać ,że zaczął wiać silniejszy wiatr i to już nie było zabawne. Na szczęście zdążyłyśmy spalić i zabrałyśmy się do domu. W domu koleżanki przygotowałyśmy sobie pyszną herbatkę , a na stole znalazły się Mafijne Choco ,,Dr Gerard”. Było miło spędzić tak dzień. Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz