czwartek, 2 marca 2017

Scooby Doo w grze komputerowej.

Witajcie, w marcu jak w garncu. Wczoraj słoneczko i temperatura 15 stopni, dzisiaj rano przymrozek a teraz chmury, deszcz i silny wiatr. Przedwiośnie zapewnia nam atrakcje. Dokładnie tak samo jak firma „dr Gerard”. Szukając ciekawego przepisu w dziale Deseroteka na stronie internetowej, natknąłem się na słodycze Scooby Doo. Gdy wszedłem w zakładkę dotyczącą mojego ulubionego psiaka, znalazłem grę dla dzieci. Nie mogłem się powstrzymać. Zagrałem. Wybrałem przedział wiekowy 10+ i ukazała mi się gra komputerowa. Musiałem autem zbierać ślady łap. Fajnie. Następnym etapem były tak zwane Memory, czyli odkrywanie par obrazków. Ciekawe, uczące spostrzegawczości i ćwiczące pamięć. Potem był następny etap i przyszła Tosia i wysiudała mnie z komputera. Prosiłem, błagałem, nawet nakazywałem by oddała mi moją grę. Nie osiągnąłem nic. Dziecko tak się wciągnęło w gry o Scooby-m, że wolałem iść przygrzać obiad. Dopiero, gdy dzieci pójdą spać to sobie pogram. No chyba, że moja ukochana mnie podsiądzie?
Wracając do przepisu z Deseroteki, ciasto to miało być fantem na licytację. Jutro gram koncert w ramach akcji charytatywnej dla chorej na postępujące stwardzenie rozsiane dziewczyny. Z mojej strony i moich kolegów będzie muzyczny wkład. Na licytacji są obrazy, okolicznościowe koszulki a również usługi kosmetyczne, fryzjerskie, masaże itd. Moja żona postanowiła upiec ciasto i przekazać albo na aukcje albo po prostu, jako poczęstunek dla osób zebranych w tym miejscu. Mam nadzieję, że wieczór ten będzie udany i przyniesie tej młodej osobie środki potrzebna na dalsze leczenie.
Życzę Jej jak i Nam wszystkim zdrowia.   
Ps. Moja rodzina wyszła do sklepu. Czym prędzej wracam do gry Scooby Doo na stronie www.drgerard.eu. Gorąco POLECAM. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz