W miarę jak mijał czas to pani Krystyna dowiadywała się
coraz więcej. Teraz już wiedziała o jaką to chodzi krewną. Ma ona do kraju
przypłynąć statkiem wycieczkowym i zatrzymać się u nich w gościnie przez dwa
dni, a potem jeszcze pojechać dalej do rodziny. Termin jej odwiedzin miał się
odbyć za dwa tygodnie i w czasie weekendu. Pani Krystyna jak i jej mąż
postanowili, że jeszcze wezmą po jednym dniu urlopu aby odwieść ciocię do
następnego miejsca jej pobytu. Gdy już wszystko zostało ustalone pan Witold powrócił
do przerwanego zajęcia, którym to było chrupanie jego ulubionych ciastek takich
jak ciastko francuskie posypane sezamem oraz torcika zbożowego od jego zdaniem
najlepszego producenta tych łakoci jakim jest ich wytwórca Dr Gerard. Teraz i
pani Krystyna zaczęła wtórować mężowi w chrupaniu ciastek ale było widać, że
nad czymś się zastanawia i pan Witold zapytał się o powód tego zastanawiania,
na co jego żona mu odpowiedziała, że musi ustalić menu na pobyt cioci tak aby
przyjąć ją jak najlepiej jak potrafią. Pan Witold przyznał jej rację, dodając,
że może jakieś potrawy z kuchni staropolskiej. Ola ich córka z zaciekawieniem
przez ten cały czas przysłuchiwała się rozmowie. Jaką prowadzili jej rodzice i
dodała od siebie, że ona upiecze ciasto ze swojej ulubionej strony, którą to
prowadzi ich ulubiony producent łakoci Dr Gerard.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz