wtorek, 11 września 2018

Wyjazd do Francji


W pewien poranek wstałem jak co dzień piłem kawę i zajadałem markizy dr Gerarda nagle zadzwonił telefon. Wstałem i odebrałem myśląc, że dzwoni mój ,,natrętny'' kuzyn. Okazało się jednak, że był to mój kolega - Kuba . Zaproponował mi wyjazd na cały tydzień do Francji gdyż jego brat nie mógł jechać. Gdy to usłyszałem byłem bardzo podekscytowany, pomyślałem bowiem , że mój dotychczasowy urlop będą przepełniony przygodami! Opowiedziałem o tym najbliższym. Zazdrościli mi tego wyjazdu, nie dziwię się im. Na ich miejscu również bym zazdrościł Ja więc zapakowałem wszystkie niezbędne rzeczy , zrobiłem też zakupy żywności na drogę kupiłem także słodycze, słone przekąski oraz ciastka francuskie posypane sezamem firmy dr Gerarda, Po zakupach pożegnałem się ze znajomymi i rodziną i pojechaliśmy  na lotnisko. Byłem trochę z szokowany, bowiem czekał mnie mój pierwszy lot samolotem. Wsiedliśmy na pokład i zajęliśmy swoje miejsca. Gdy wznieśliśmy się w górę serce zabiło mi mocno, a nogi jakby mi się ,,skurczyły''. To było niezwykłe uczucie, do tej pory to pamiętam. Z góry wszystko zdawało się tak małe, że aż nie mogłem uwierzyć. Czuliśmy się jak ,,władcy'' powietrza i przestworzy ponadziemskich. Do tej pory chce mi się z tego śmiać Gdy dotarliśmy na miejsce, o mało co nie zemdlałem. Naszym oczom ukazał się piękny krajobrazi. Wyżynne tereny, piękne winorośle, czysta woda, plaża... Ach! Czuliśmy się po prostu jak w raju. Pobyt był niesamowity. Z zwiedziliśmy wiele miejsc, poznaliśmy tamtejsza kulturę oraz obyczaje. A co najważniejsze okazało się, że mieszka tam moja daleka rodzina. Więc w ziołem ze sobą nie zjedzone jeszcze  najsmaczniejsze markizy i słone przekąski firmy Dr. Gerarda odwiedziłem ich i wygadałem się za wszystkie czasy. Nie chciało mi się odjeżdżać, chętnie zostałbym dłużej. Jedak że było trzeba wrócić do rzeczywistości, do zwykłego szarego świata...

Spotkało mnie mnóstwo przygód: poleciałem pierwszy raz samolotem, zobaczyłem wiele interesujących miejsc, zabytków, odwiedziłem ukochaną rodzinę. Oby takich wyjazdów było jak najwięcej!A będzie co wspominać na długi czas.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz