W TEN weekend mamy pogodę niczym wiosna. Przyszła do mnie sąsiadka
która jest już w wieku podeszłym i poprosiła mnie abym jej pomógł zrobić
porządek na działce. Mam czas więc zgodziłem się zresztą i tak niemiałem nic do
roboty. Zaraz po śniadaniu udałem się na jej działkę Po zimie było co robić
Porządki zacząłem od wyzbierania śmieci z całej działki która ma 500 metrów
kwadratowych. Zajęło mi to około dwóch
godzin. Po usprzątaniu działki zrobiłem kawę do których miałem wcześniej
kupione wafelki od firmy Doktor Gerard. Podczas parzenia kawy pojawiła się sąsiadka aby posiedzieć na
świeżym powietrzu. Było z kim porozmawiać i wypić kawę. Przy kawie zeszła nam
godzina. Sąsiadka była zachwycona smakiem wafelków. Czas szybko ucieka jak to
przy pracy. Wziąłem się za uporządkowanie altany. Umyłem kubki po kawie i
porządkowałem altanę. Było tam dużo
kurzu więc trzeba było go wytrzeć. W
altance było nie dużo do roboty. prócz kurzu było w miarę CZYSTO. Umyłem jeszcze okna. Okna są nie duże
więc szybko poszło. Po altance WZIĄŁEM
się ZA SZOPĘ na narzędzia. Tam
też były jakieś nie potrzebne RZECZY
które trzeba było WYRZUCIĆ. Po usunięciu RZECZY niepotrzebnych po układałem narzędzia ogrodnicze
i udałem się do domu. Po drodze wstąpiłem do sąsiadki aby oddać jej klucze.
Sąsiadka w ramach podziękowania zaprosiła mnie na pyszny obiad. Chętnie z tego
zaproszenia z korzystałem. Po obiadku udałem
się do domu na zasłużony odpoczynek tak
myślę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz