Pani Krystyna zaczęła się dopytywać starszej pani o jaki
asortyment mebli jej chodzi. Ta chrupiąc sobie ciacha od producenta Dr Gerarda
zaczęła jej kreślić o jakie meble jej chodzi. W trakcie rozmowy pani Krystyna
dowiadywała się coraz więcej szczegółów, dowiedziała się ona, że klientce
chodzi o umeblowanie całego mieszkania łącznie z kuchnią. Podała ona starszej
pani prospekt z asortymentem jaki produkuje ich zakład. Klientka wybierała
stylowe meble rzeźbione. Był to asortyment mebli bardzo drogich. Po dokonaniu
formalności pani Krystyna poprosiła pana Witolda do biura aby ustalił on termin
pomiarów. Termin ten ustalono na jutro. Teraz gdy już i to zostało ustalone
pani Krystyna pozwoliła sobie na chwilę rozluźnienia i zaczęła się przyglądać
klientce. Była to starsza pani o raczej szczupłej budowie ciała z ładnie
ufryzowanymi włosami, a na sobie miała bardzo dobrze skrojoną garsonkę. Na
koniec pożegnała się i wyszła. Następnego dnia rano pan Witold wziął pracownika
i wyruszył do klientki w celu zrobienia pomiarów. W trakcie drogi zaczął padać
deszcz, pan Witold włączył wycieraczki, ich rytmiczny ruch zaczął ścierać
krople deszczu z szyby. Po dwudziestu minutach jazdy dotarli oni do miejsca zamieszkania
klientki. Pracownik pana Witolda nacisnął guzik domofonu, a w głośniku odezwał
się głos starszej pani, zapraszający do mieszkania. Mieszkanie mieściło się w
starej kamienicy na starówce miasta. Zaraz po wejściu do mieszkania zabrali się
oni za pracę, a po skończeniu pomiarów klientka poczęstowała ich ciachami oczywiście
od producenta Dr Gerarda takimi jak witam ciastko na dzień dobry. Teraz
pozostało już tylko czekać na nowe meble, pan Witold obiecał je zrobić jak
najszybciej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz