środa, 16 listopada 2016

Scooby Doo na co dzień



Poszarzało, posmutniało dookoła. Po intensywnych opadach śniegu przyszła odwilż. Biały, puszysty śnieg zamienił się z dnia na dzień w brzydkie, błotniste kałuże. Wszechobecny jesienny smutek na szczęście nie udzielił się naszym bohaterkom Marcie i Oli. Ich życie jest wesołe, ciekawe i kolorowe. Co dzień jakieś nowe wyzwania, nowe zadania. Nastolatki nie zaprzątają sobie głowy niepotrzebnymi smutkami. Czują się wyśmienicie. Jednym słowem cieszą się życiem. W weekend były na imprezie urodzinowej u koleżanki. Zabawa była przednia. Towarzystwo doborowe. Smakołyków nie brakowało. Między innymi był tort i mnóstwo łakoci: ciastek i słodyczy od Dr Gerarda. Były też wypieki z Deseroteki i wymyślne przekąski z Krakersami Classic. Dziewczyny tak wspaniale się bawiły, że aż spóźniły się wrócić do domu na ustaloną godzinę. Rodzice nie byli zachwyceni ale sprawa jakoś rozeszła się po kościach. Nastolatki na następny weekend planują kolejne spotkanie z przyjaciółmi. Dzisiaj natomiast mają urwanie głowy z zajęciami pozaszkolnymi. Ola idzie na spotkanie do wolontariatu w celu omówienia jakiejś przedświątecznej akcji na rzecz najuboższych dzieciaków w gminie. Marta zaś idzie na kolejną zbiórkę harcerzy. Pomysłowa nastolatka przygotowała na dzisiaj dla swojego zastępu zabawę  inspirowaną Maślanymi Herbatnikami Scooby Doo Dr Gerarda. Małym poszukiwaczom przygód towarzyszyć oprócz Marty będą pyszne i zdrowe Scooby Doo.
Tak oto wygląda codzienne życie naszych bohaterek. Nie ma w nim czasu na nudę i smutki. Napięty grafik służy nastolatkom a łakocie od Dr Gerarda dodają im potrzebnej energii. Ludzie wokół natomiast nadają sens ich codziennym trudom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz