czwartek, 30 kwietnia 2020

Świąteczne przygotowania



                   W tym roku święta były inne niż zwykle. smutne... Zawsze spędzamy je w rodzinnym gronie z córkami, zięciami, a tym razem ze względu na panującą pandemię, nie można było zobaczyć się z bliskimi. Dlatego też ani nie mieliśmy zapału ani chęci na te święta, były po prostu inne i smutne. Jednak chcieliśmy aby, mimo wszystko dla samych siebie miały klimat świąt. Dlatego kilka dni przed świętami rozpoczęliśmy świąteczne porządki. Mąż pomył okna we wszystkich pokojach i kuchni. Ja wyprałam i wyprasowałam firanki. Następnie mąż pozdejmował klosze od żyrandoli, które ja później umyłam. Kolejny etap to wycieranie kurzu z mebli oraz odkurzanie i mycie podłóg. Na samym końcu zabieramy się za łazienkę i toaletę. Tym sposobem sprzątanie mieszkanie zajęło nam dwa dni, ale jest czyste aż lśni. Po zakończonej pracy można na reszcie pomyśleć o solidnym odpoczynku. Rozsiadłam się wygodnie na moim ulubionym fotelu, włączyłam telewizor, a mąż udał się do kuchni w celu przygotowania dla nas pysznej relaksującej kawusi. Bardzo miło się odpoczywał, lecz właśnie sobie uświadomiłam, że nie mamy w domu nic słodkiego do kawy. Więc szybko puki mąż przygotowywał kawę wskoczyłam w buty, kurtkę i udałam się do pobliskiego marketu na szybkie zakupy. Kiedy tylko weszłam w dział słodyczy od razu rzuciły mi się w oczy rozmaite słodkości od dr Gerarda. Wybór był bardzo trudny ale postawiłam na biszkopty Pasja wiśniowe, które okazały się strzałem w dziesiątkę. Jednak słodycze dr Gerarda nie mają sobie równych i nawet kawa jeszcze lepiej dzięki nim smakuje.

1 komentarz: