Chociaż Święta Bożego Narodzenia już za pasem to u państwa Kowalskich jest co wspominać, zresztą jak co roku. Świętowanie rozpoczęło się od świątecznej Wigilii i jak obyczaj każe składała się ona z dwunastu dań. Państwo Kowalscy i nie zapomnieli o postawieniu na stół dodatkowej zastawy dla zbłąkanego wędrowca. Wszystko to odbywało się przy śpiewie kolęd, które to sączyły się z odbiornika tv. Choinka swoimi światełkami podnosiła i już donośną radosną atmosferę bo jest przecież się z czego cieszyć, przecież narodził się Jezusek. Po tak radosnej kolacji nastąpiło to na co Ola tak czeka co roku, a mianowicie obdarowywanie prezentami. Wszystkie one zostały postawione pod drzewkiem i teraz ich córka na ochotnika wręczała je. W tym całym obdarowywaniu prezentami nie chodzi aby były jak najdroższe lecz liczy się pamięć i to właśnie pragną Oli przekazać rodzice iż można się cieszyć z najmniejszej rzeczy danej od serca. Ola wiedziała jak też lubią sobie podjeść produkty Dr Gerarda takie jak pierniki i słodycze , więc i one znalazły się pośród prezentów, które to podarowała rodzicom. Ola zaś dostała prezent taki na jaki liczyła także wszyscy z zadowoleniem oddali się tej magii świąt bo i za oknami też padał śnieg co w obecnych czasach jest rzadkością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz