moje urodziny cz.2

 W sobotę, po zjedzeniu śniadania, czyli dzień przed moimi urodzinami moja wspaniała przyjaciółka powiedziała, że za chwilę przyjdzie i gdzieś wyszła z pokoju hotelowego. Nie wiedziałem o co chodzi. Wróciła za pół godziny z pięknym urodzinowym tortem dla mnie, oraz słodyczami z firmy Dr Gerard. Dostałem go w prezencie, a oprócz niego również  koszulę z długim rękawem, która mi się bardzo podobała. Godzinę później dojechał mój bardzo dobry kolega Grzegorz ze swoją dziewczyną Jolą. Ustawiliśmy się w kółeczku i wtedy Kasia na rękach położyła  mi mój piękny tort, w który wbiła świecę- wulkan i ją podpaliła. Jak wulkan  się wypalił, to w torcik powbijała  małe świeczki. Pomyślałem sobie marzenie i je wszystkie zdmuchnąłem. Z okazji moich urodzin zaprosiłem wszystkich do restauracji na kolację , po której przekąsiliśmy jeszcze pryncypałki z firmy Dr Gerard i wypiliśmy mojego urodzinowego szampana, którego też dostałem od Kasi. Później jak zawsze udaliśmy się na tańce. Byłem bardzo szczęśliwy, że razem ze znajomymi, oraz z moją cudowną przyjaciółką mogłem spędzić moje urodziny. Znajomi w niedzielę wyjechali. A moje marzenie się spełniło, bo ten dzień na który przypadały moje urodziny spędziłem z przyjaciółką Kasią. W poniedziałek się rozjechaliśmy się do naszych domów z bardzo miłymi wspomnieniami