„Ostatnie podrygi ciepła”

W minioną niedzielę szwagier zaprosił nas na (jeszcze) ogrodowego grilla. Wykorzystał piękną pogodę, by zorganizować rodzinne spotkanie przy grillu na świeżym powietrzu. Na szczęście zadzwonił w sobotę rano, więc Justyna mogła odpowiednio podejść do niedzielnego tematu pod tytułem „spotkanie rodzinne” Tak czy siak mieliśmy w planie wyjście na większe zakupy. Temat przewodni: kiełbasa i szaszłyki. Piwo i węgiel Mirek załatwił sam. Moja kochana Justynka ogarnęła natomiast temat Słodkich i słonych przekąsek. Będąc w markecie na zakupach w pierwszej kolejności szukała szyldu Dr Gerard, by sprawdzić jaki asortyment posiadają sklepowe półki na zakończenie sezonu grillowego i imprez typu domówki, parapetówki itd. Z uporem maniaka szukała, aż znalazła: Ciastka Ghosters o smaku keczupowym lub serowym – nowość od Dr Gerarda. Obok zaś leżały, w oczekiwaniu na to, aż ktoś po nie sięgnie, Krakersy-kanapki paprykowe i pomidorowe. Do kolekcji dołożyła Markizy, Ciastka francuskie posypane sezamem, a dla dzieciaków Rurki z kremem i całe mnóstwo innych zakupów. Ojjj, było co dźwigać. W niedzielę rano zjedliśmy lekkie śniadanie i udaliśmy się na autobus. Po dotarciu, w drzwiach domu przywitał nas, głośnym i radosnym szczekaniem, piesek właścicieli. Och, zapomniałbym! Otóż wieczorem, jeszcze poprzedniego dnia, Justysia wpadła na genialny pomysł, by przygotować na szybko jakiś deser ze stronki: http://drgerard.eu/przepisy, który byłby idealny na rano do kawy w gościach, zanim to Mirek zabrałby się za rozpalenie grilla. Aż miło było rozpocząć spotkanie Deserem i kawą. Po zakończonej uczcie Deserowej Justyna zabrała się za przygotowywanie przekąsek i zarazem pomogła Mirkowi w przyprawianiu kiełbasek, szaszłyków i całej reszty smakołyków do imprezy grillowej. Cała uczta była przednia, pogoda dopisała na medal i rodzinne spotkanie udało się wspaniale. Przekąski Dr Gerarda i kiełbaski grillowane przez Mirka były wspaniałe.